W manewrach medycznych wezmą udział ratownicy z wszystkich grup regionalnych GOPR. Jest ich siedem: Beskidzka, Bieszczadzka, Jurajska, Karkonoska, Krynicka, Podhalańska i Sudecka. Do miejscowości Równia koło Ustrzyk Dolnych przyjadą też służby spoza ratownictwa górskiego.
Choć nie będą to zawody do rywalizacji stanie 14 drużyn. W każdej trzy osoby. Będą też pozoranci i sędziowie, w sumie 80 osób. Wezmą udział w pozorowanych akcjach ratowniczych w górzystym terenie.
Jak powiedział PAP naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR Krzysztof Szczurek, to będą sytuacje z życia wzięte. Takie, które wydarzyły się naprawdę, z jakimi ratownicy mierzą się w czasie swojej pracy w górach. "Nie mogę zdradzić szczegółów, chodzi o element zaskoczenia. Ratownicy muszą być przygotowani na każdą ewentualność. Gdy wychodzą do akcji nie wiedzą co ich czeka. Kiedyś np. pomagali paralotniarzowi, który zawisł na drzewie" – dodał Krzysztof Szczurek.
To będą pierwsze takie manewry od czasu powstania w Równi ośrodka szkoleniowego dla służb ratunkowych. Mieści się w dawnej szkole podstawowej. Samorząd Ustrzyk przekazał budynek fundacji „SOS na ratunek” związanej z bieszczadzkim GOPR-em. Obiekt został wyremontowany i wyposażony w potrzebny sprzęt.
Na parterze są sale do ćwiczeń medycznych i w zakresie poszukiwania osób zaginionych. Na pierwszym piętrze sala wykładowa dla ok. 70 osób, na poddaszu pokoje do rehabilitacji, regeneracji i siłownia.
Manewry medyczne w Równi rozpoczną się od wykładów w piątek, 2 czerwca. W sobotę zespoły zmierzą się z przygotowanymi dla nich zadaniami. (PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ akub/