Laureat Oscarów Fred Zinnemann uhonorowany przez Rzeszów
fot. nadesłane
Fred Zinnemann, pochodzący z Rzeszowa reżyser, laureat 4 Oscarów i 2 Złotych Globów ma swoją tablicę pamiątkową w Rynku. W południe prezydent Konrad Fijołek odsłonił ją wspólnie z synem reżysera – Timem.
REKLAMA
Dzisiejsza uroczystość w Rynku odbyła się o godzinie 12.
Jego rodzina należała do licznej wówczas w mieście społeczności żydowskiej. Rzeszów –był wówczas częścią monarchii austro-węgierskiej. Pierwsze lata życia Fred Zinnemann spędził w mieście wielonarodowym i wielowyznaniowym. W 1918 roku, 14 radnych Rady Miejskiej było pochodzenia żydowskiego. W wyniku ustaleń wewnątrz Rady Rzeszów w latach 1913–1935, gdy burmistrzem Rzeszowa był Roman Krogulski, funkcję wiceburmistrza sprawował Wilhelm Hochfeld. Podczas spisu ludności w 1910 roku rodzice Freda jako język „potoczny” wskazali język polski. Gdy Polska w 1918 roku odzyskała niepodległość i wróciła na europejskie mapy, Zinnemannowie mieszkali już jednak w Wiedniu.
W latach 1927–1928 Fred Zinnemann uczył się techniki operatorskiej w Paryżu, w roku 1929 przeniósł się do Berlina i jeszcze w tym samym roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
Pierwszego Oscara otrzymał w 1952 roku za krótkometrażowy film dokumentalny „Benjy”, kolejne statuetki przypadły mu za „Stąd do wieczności” (najlepsza reżyseria, 1954) oraz „Oto jest głowa zdrajcy” (najlepszy film oraz najlepsza reżyseria, 1967).
Pamiątkową tablicę ku czci artysty odsłonięto dzisiaj na ścianie kamienicy nr 3. W uroczystości wziął udział syn artysty – Tim, który mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Za projekt i wykonanie tablicy odpowiadają Wioletta Buczek - Warszawa i Sebastian Warszawa z pracowni ART Sewi.
Jak podaje dr Grażyna Bochenek, Fred Zinnemann urodził się 29 kwietnia 1907 roku w Rzeszowie. Mieszkał z rodzicami w kamienicy przy ulicy Rynek 3 (w 1907 roku był to adres Rynek 5), natomiast urodził się kilka kamienic obok, pod adresem Rynek 7 (ówczesny adres Rynek 9). W kamienicy Rynek 3 rodzina Zinnemannów wynajmowała mieszkanie na pierwszym piętrze, w tym miejscu mieścił się także gabinet lekarski Oskara Zinnemanna - ojca Freda.W samo południe, jak w westernie Freda Zinnemanna. Co prawda pogoda jest u nas dzisiaj inna, jest chłodno i wietrzenie, ale w sercach mamy ciepło i radość. To wzruszający moment dla miasta i jego mieszkańców. Odsłaniamy tablice ku czci wybitnego twórcy, który z tego miejsca pochodzi, który w tej kamienicy mieszkał. Oddajemy hołd pamięci Freda, ale i całej społeczności żydowskiej, która tutaj żyła i tworzyła nasze miasto – powiedział Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Jego rodzina należała do licznej wówczas w mieście społeczności żydowskiej. Rzeszów –był wówczas częścią monarchii austro-węgierskiej. Pierwsze lata życia Fred Zinnemann spędził w mieście wielonarodowym i wielowyznaniowym. W 1918 roku, 14 radnych Rady Miejskiej było pochodzenia żydowskiego. W wyniku ustaleń wewnątrz Rady Rzeszów w latach 1913–1935, gdy burmistrzem Rzeszowa był Roman Krogulski, funkcję wiceburmistrza sprawował Wilhelm Hochfeld. Podczas spisu ludności w 1910 roku rodzice Freda jako język „potoczny” wskazali język polski. Gdy Polska w 1918 roku odzyskała niepodległość i wróciła na europejskie mapy, Zinnemannowie mieszkali już jednak w Wiedniu.
W latach 1927–1928 Fred Zinnemann uczył się techniki operatorskiej w Paryżu, w roku 1929 przeniósł się do Berlina i jeszcze w tym samym roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
Pierwszego Oscara otrzymał w 1952 roku za krótkometrażowy film dokumentalny „Benjy”, kolejne statuetki przypadły mu za „Stąd do wieczności” (najlepsza reżyseria, 1954) oraz „Oto jest głowa zdrajcy” (najlepszy film oraz najlepsza reżyseria, 1967).
Pamiątkową tablicę ku czci artysty odsłonięto dzisiaj na ścianie kamienicy nr 3. W uroczystości wziął udział syn artysty – Tim, który mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Po odsłonięciu tablicy w Kinie Zorza odbyło się spotkanie z Timem Zinnemannem i dr Grażyną Bochenek, która opowiedziała o rzeszowskich korzeniach twórcy „W samo południe”.Jestem zaszczycony, że mogę tutaj być i dziękuję prezydentowi oraz jego służbom za przygotowanie tej uroczystości. To wspaniały i wzruszający moment, a dla mnie okazja do zgłębienia historii mojej rodziny – powiedział Tim Zinnemann.
Za projekt i wykonanie tablicy odpowiadają Wioletta Buczek - Warszawa i Sebastian Warszawa z pracowni ART Sewi.
PRZECZYTAJ JESZCZE