Świąteczne miasteczko w Rynku będzie działać dłużej!
W związku z dużym zainteresowaniem i mnóstwem pytań od rzeszowian, Świąteczne miasteczko w rzeszowskim Rynku będzie działać dłużej. Na grzane wino, ciepłe przekąski, a także diabelski młyn można będzie przyjść także po świętach.
REKLAMA
Miasteczko, które cieszy się olbrzymią popularnością pozostanie w Rynku do 3 stycznia. Stoiska zostaną zamknięte tylko na 24 i 25 grudnia. W niedzielę 26 grudnia otworzą się ponownie. Wystawcy będą pracować w nowych godzinach: w tygodniu 14.00-20.00 oraz w weekendy 12.00-20.00. Otwarte będą przede wszystkim lokale gastronomiczne – m.in. HO HO HO Bar oraz stragany z żywnością i grzanym winem. Dzieci będą mogły wciąż zjeżdżać z górki do snow tubingu, a także korzystać z diabelskiego młyna i karuzeli. Część stoisk z rękodziełem pozostanie otwarta. Wśród nich będą m.in. Kuźnia Talentów pana Krzysztofa Koziołkiewicza oraz Pracownia Ceramiki i Porcelany pani Urszuli Stachurskiej.
Pan Krzysztof jest absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie i wydziału sztuki na lubelskim UMCS. Przez lata pracował jako nauczyciel i wychowawca młodzieży w stolicy Podkarpacia. Aktualnie jest związany z Bieszczadami, bazę ma na wyspie Energetyka, najczęściej można go spotkać w rejonie Polańczyka. Na jego stoisku można kupić niepowtarzalne rzeźby, ikony, lampiony i właśnie szopki.
Po świętach nieczynny będzie domek św. Mikołaja, który wszystkie prezenty zamierza rozdać najpóźniej w wigilię, a następnie pojedzie na zasłużony urlop.
Pan Krzysztof jest absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie i wydziału sztuki na lubelskim UMCS. Przez lata pracował jako nauczyciel i wychowawca młodzieży w stolicy Podkarpacia. Aktualnie jest związany z Bieszczadami, bazę ma na wyspie Energetyka, najczęściej można go spotkać w rejonie Polańczyka. Na jego stoisku można kupić niepowtarzalne rzeźby, ikony, lampiony i właśnie szopki.
Pani Urszula oferuje ręcznie wyrabiane ozdoby choinkowe, ceramikę i biżuterię z porcelany. Artystka jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie. Kończyła tutaj klasę o profilu rzeźba w drewnie, ale studia związała już z ceramiką. Jej wyroby są wykonywane w stu procentach ręcznie, na miejscu, od pozyskania gliny, po zdobienie ceramiki. Inspiracji do tworzenia kolejnych ozdób i biżuterii szuka przede wszystkim w naturze.Mam także anioły, które przynoszą szczęście. Szopki maluję na drewnie. Kiedy znajdę ciekawy kawałek, obrabiam go w odpowiedni kształt i zabieram się za malowanie – mówi pan Krzysztof.
Na stoisku można kupić nie tylko ozdoby świąteczne, ale także kubki i biżuterię.To wszystko moje autorskie projekty. Owszem, motywy jak choinki, gwiazdki, czy anioły są częste, ale ja nadaję im charakteru wedle własnego poczucia estetyki. Klienci to doceniają – mówi artystka.
Po świętach nieczynny będzie domek św. Mikołaja, który wszystkie prezenty zamierza rozdać najpóźniej w wigilię, a następnie pojedzie na zasłużony urlop.
PRZECZYTAJ JESZCZE