20 lat więzienia dla Artura R. za zgwałcenie trzech kobiet
W piątek zakończył się proces w tej sprawie i sąd, po około półtoragodzinnej przerwie, ogłosił wyrok. Z uwagi na charakter sprawy, proces toczył się z wyłączeniem jawności. Również ustne uzasadnienie wyroku odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Artur R. wyrokiem sądu ma także zapłacić pokrzywdzonym kobietom po kilkadziesiąt tysięcy zł (20, 40 i 50 tys., zł) zadośćuczynienia. Ma także zakaz kontaktowania się z nimi w jakikolwiek sposób przez 10 lat.
Wyrok nie jest prawomocny.
Artur R. jest jednak szerzej znany opinii publicznej z powodu innego przestępstwa – jest on oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, funkcjonariuszki Służby Więziennej – Bogumiły B. Termin rozpoczęcia procesu w tej sprawie nie jest jeszcze wyznaczony.
Artur R., mieszkaniec pow. kolbuszowskiego, korzystał z konsultacji psychologicznych podczas pobytu w areszcie właśnie w związku z zakończonym procesem za zgwałcenie w 2020 roku trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej.
Według oskarżenia mężczyzna umawiał się z kobietami w celach towarzyskich, początkowo płacił za usługę seksualną, a następnie je bił, podduszał, szarpał. Groził kobietom, że je zabije, robił im nagie zdjęcia, a po zgwałceniu okradał z pieniędzy i bielizny, "którą traktował jak trofeum"; zabierał im dokumenty.
Jedną z kobiet zaczepił na ulicy i pytając o drogę zwabił do swojego samochodu. Uniemożliwiając jej opuszczenie auta wywiózł ją do jednej z podrzeszowskich miejscowości i tam zgwałcił, a później z odwiózł do Rzeszowa.
W toku tego postępowania Artur R. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, sąd w tym procesie zapoznał się ze wszystkimi dowodami w sprawie, przesłuchał świadków. Miał także opinię biegłych, którzy uznali, że Artur R. jest poczytalny.
Na początku czerwca do prokuratury prowadzącej śledztwo ws. zabójstwa więziennej psycholożki wpłynęła opinia biegłych, po przeprowadzeniu trwającej w sumie sześć tygodni obserwacji psychiatrycznej w warunkach szpitalnych.
Zespół biegłych: dwóch psychiatrów i psycholog oraz seksuolog uznali, że w chwili popełniania czynu Artur R. był poczytalny i że może uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem oraz, że może odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego.
Biegli wskazali jednocześnie, że Artur R. jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia i jego przebywanie na wolności grozi poważnym niebezpieczeństwem dla ludzi. Uznali też, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie przestępstwo.
Natomiast biegły z zakresu seksuologii stwierdził u mężczyzny dewiacje seksualne w postaci jednej z odmian sadyzmu, która polega na osiąganiu rozkoszy przez gwałt na partnerach seksualnych.
Gwałty, za które Artur R. został w piątek nieprawomocnie skazany na 20 lat więzienia, to prawdopodobnie nie jedyne jakich się dopuścił. Prokuratura dołączyła bowiem do śledztwa ws. zabójstwa więziennej psycholożki, postępowanie o gwałt i naruszenie intymności seksualnej kolejnej kobiety.
Artura R. czeka jeszcze proces za zabójstwo więziennej psycholożki. R. zaatakował kobietę 22 lutego 2022 r. w trakcie konsultacji psychologicznej, w pokoju, w którym odbywały się standardowe rozmowy z osadzonymi. W gabinecie pokrzywdzona przebywała z oskarżonym sam na sam. Artur R. najpierw uderzył kobietę pięściami w twarz, a później nożyczkami zabranymi z biurka zadał jej osiem ciosów w szyję i twarz.
Psycholożka doznała masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego, które doprowadziły do jej śmierci.
Artur R. ma także postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem. Mężczyźnie za te czyny grozi kara nawet dożywocia. (PAP)
autor: Agnieszka Pipała
api/ mark/