Oszustwo na pracownika banku; 51-latka straciła 73 tys. zł
W poniedziałek 14 października, policjanci z Rzeszowa otrzymali zgłoszenie dotyczące oszustwa telefonicznego.
Tym razem oszust zadziałał metodą na "pracownika banku". Pokrzywdzona odebrała telefon od nieznajomego mężczyzny, który zapytał ją, czy składała wniosek o udzielenie kredytu w wysokości 120 tysięcy złotych z podpisem zaufanym. "Gdy zaprzeczyła, usłyszała, że zgromadzone na jej koncie pieniądze są zagrożone. Najlepiej więc będzie, jeśli wybierze je i wpłaci do wpłatomatu na bezpieczny rachunek" – powiedziała podkomisarz Magdalena Żuk, rzeczniczka komendy miejskiej policji w Rzeszowie.
Aby cała historia była bardzie wiarygodna, z kobietą kontaktowali się jeszcze inny przestępcy, podający się za pracowników banku. Oni również nakłaniali ją do ulokowania swoich oszczędności na bezpiecznym rachunku.
51-latka poszła więc do banku i wypłaciła 25 tys. zł, a 50 tys. zł wypłaciła w bankomacie. Następnie, stosując się do zaleceń oszustów, do dwóch wpłatomatów wrzuciła w sumie 73 tys. zł.
Kobieta zorientowała się, że została oszukano, dopiero po powrocie do domu i zgłosiła się na policję.(PAP)
al/ mark/