Podkarpackie/ Dzięki kurierowi oszukana seniorka odzyskała prawie 80 tys. zł
Jak poinformowała w piątek oficer prasowa rzeszowskiej policji asp. sztab. Magdalena Żuk, pod koniec lutego br. do 93-letniej mieszkanki Rzeszowa zadzwoniła kobieta, która podała się za jej krewną. Seniorka uwierzyła w legendę o spowodowanym wypadku i w konsekwencji przekazała nieznajomemu mężczyźnie 80 tys. złotych i tysiąc dolarów.
"Mężczyzna, który przyjechał po odbiór przesyłki nie wiedział co przewozi. Z zawodu jest kurierem i codziennie dostarcza paczki dla różnych osób. Tak było i w tym przypadku. 40-latek otrzymał telefoniczne zlecenie od anonimowego klienta. Miał pojechać pod wskazany adres w Rzeszowie, odebrać paczkę i zostawić ją w jednym z miast na Śląsku. Za usługę otrzymał 1500 złotych. Pieniądze były dołączone do paczki odebranej od seniorki" – wyjaśniła oficer prasowa.
Dodała, że z mężczyzną skontaktował się zleceniodawca z pytaniem, czy wszystko jest w porządku. Polecił mu, aby otworzył paczkę i przeliczył zawartość.
"Gdy kurier otworzył ją, zauważył pliki pieniędzy związane gumkami. Mężczyzna pomyślał, że może brać udział w nielegalnym procederze. Postanowił, że nie dostarczy tej przesyłki i wróci do Rzeszowa. Po kilku dniach przyszedł na komendę i opowiedział o swoich przypuszczeniach" – przekazała asp. sztab. Żuk.
Kurier został przesłuchany w charakterze świadka. Po zakończonym postępowaniu, seniorka odzyskała swoje oszczędności.
"Na początku lipca, kobieta odebrała pieniądze z rąk rzeszowskich policjantów" – podkreśliła funkcjonariuszka.
I zauważyła, że spośród wielu historii o oszukanych osobach, które uwierzyły przestępcom i przekazały swoje oszczędności, "na szczęście zdarzają się i takie ze szczęśliwym finałem".(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ mark/