Ekstraklasa siatkarek - zespół z Rzeszowa czwarty raz z rzędu w finale play off
W sezonie 2020/2021 i 2021/2022 drużyna ze stolicy Podkarpacia w walce o mistrzostwo Polski przegrała z Grupą Azoty Chemikiem Police, zaś w poprzednim sezonie z ŁKS Commercecon Łódź. W 2020 r. rzeszowianki także zostały wicemistrzyniami, ale nie rywalizowały w play off. Z powodu pandemii koronawirusa jako końcową uznano kolejność na koniec fazy zasadniczej (mistrzem kraju została drużyna z Polic).
W piątek Rysice rywalizowały z bielszczankami we własnej hali. We wtorek, w hali BKS wygrały 3:2 (w półfinałach walka się toczy do dwóch zwycięstw). Także tym razem rzeszowianki zwyciężyły dopiero po tie-breaku, chociaż prowadziły w setach 2:1.
Rysice świetnie rozpoczęły ostatnią odsłonę meczu. W dużej mierze dzięki trudnym zagrywkom Ann Kalandadze było 6:0. Bielszczanki podjęły jeszcze walkę. Trzy razy zmniejszały stratę do dwóch punktów (7:5, 12:10, 14:12), ale ostatecznie było 15:12.
Zdaniem prezes BKS Aleksandry Jagieło wszystkie zawodniczki z Rzeszowa zaprezentowały wyrównany, wysoki poziom gry. Tego zabrakło w ekipie BKS.
"Cały mecz musiałyśmy gonić za rywalkami. U nas jak dobrze grały w danym momencie dwie zawodniczki, to nie szło tym występujących na innych pozycjach i na odwrót" - powiedziała była świetna siatkarka, obecnie szefująca Bialskiemu Klubowi Sportowemu.
BKS także w poprzednim sezonie przegrał półfinałową batalię. Wówczas był gorszy od ŁKS Commercecon. Nie zdołał wówczas zdobyć brązowego medalu mistrzostw Polski.
"Gdy w półfinałach dwa mecze przegrywa się 2:3, to ma się świadomość, że równie dobrze mogło się dwa razy wygrać 3:2. Dlatego dziś czujemy smutek. Jednak po chwili odpoczynku zrobimy wszystko aby na koniec sezonu cieszyć się z brązowego medalu" - dodało Jagieło. (PAP)
Autor: Rafał Czerkawski
rcz/ co/