Rzeszów skąpany w słońcu, mieszkańcy odpoczywają na miejskiej plaży
W Rzeszowie od rana świeci słońce. W południe, temperatura powietrza sięgnęła 29. kreski powyżej zera. To zachęciło wielu mieszkańców miasta, by zażyć orzeźwiającej kąpieli.
Zaraz po otwarciu plaży na Żwirowni sprzedano 60 biletów. „To się szybko zmienia. Po południu zazwyczaj trudno jest już znaleźć wolne miejsce, żeby rozłożyć ręcznik i opalać się. Ciasno robi się, gdy na plaży jest około 300-400 osób” – mówił ratownik Miłosz Ramski.
Zbiornik przy ulicy Kwiatkowskiego ma ok. 3,5 ha powierzchni, ale tylko niewielka jego część została wydzielona do kąpieli. Tam, gdzie jest do 2,5 metra głębokości. Bezpieczną strefę wyznaczają pływające liny.
Nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa trzech ratowników. Pracują od godz. 10 do 18. „Ludzie z reguły są zdyscyplinowani, ale bywa, że musimy interweniować. Zazwyczaj wtedy, gdy w grę wchodzi alkohol. Niestety, nadal są tacy, którzy wchodzą do wody po piwie” – opowiadają ratownicy.
Od czasu do czasu wypływają łódką, żeby sprawdzić, co dzieje się na niestrzeżonej części kąpieliska. Choć nie mają takiego obowiązku. W tym roku nie musieli jeszcze nikogo ratować. Pomagali natomiast plażowiczom, którzy mieli objawy przegrzania organizmu.
Przed rozpoczęciem sezonu na plażę dowieziono 100 ton świeżego piasku. Ustawiono również palmy w dużych donicach, które wprawdzie nie dają cienia, ale nadają egzotycznej atmosfery.
Są też dwa boiska do siatkówki plażowej. Można również wypożyczyć kajak – godzina kosztuje 24 zł.
Za gofry z bitą śmietaną trzeba zapłacić 10 zł, gałka lodów albo lemoniada kosztuje 7 zł, a kawa 8 zł.
Dorośli płacą za wstęp na Żwirownię 6 zł, bilet ulgowy kosztuje 4 zł. (PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ dki/