Sieć wodociągów zdezynfekowana 20 razy większą dawką chloru niż zwykle
Dezynfekcja rzeszowskich wodociągów rozpoczęła się w sobotę 26 sierpnia. Tego dnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększyło 20-krotnie dawkę chloru jako dezynfektantu do wody wodociągowej. Jego dawka standardowa wynosi 0,3 miligrama na decymetr sześcienny. Natomiast w związku z profilaktycznym płukaniem sieci jego dawka została zwiększona do 6 miligramów na decymetr sześć.
Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia, nastąpiło płukanie sieci, które polegało na otwarciu spustów wody na hydrantach, zlokalizowanych na końcówkach sieci, co spowodowało wypływ wody. Jej jakość była kontrolowana na miejscu.
Jak poinformował w poniedziałek Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa, raport MPWiK przedstawiony podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w rzeszowskim ratuszu, potwierdził w punktach pomiaru odpowiednio zwiększone dawki chloru.
"Badanie sieci wykazało, że chlor dotarł do każdej części wodociągowej sieci. Zapach chloru w wodzie może utrzymywać się jeszcze do połowy tego tygodnia, dlatego też zalecane jest przez najbliższe kilka dni spożywanie wody po przegotowaniu" – dodał Gernand.
Podkarpacki Sanepid przedstawił w poniedziałek wyniki badań pierwszych 9 próbek wody, na 111 pobranych 18 sierpnia br. na terenie Rzeszowa i gmin sąsiednich.
"Z 9 próbek cztery próbki był zanieczyszczone bakteriami legionellą. Dwie próbki na poziomie określanym jako wysoki, czyli ponad 2,3 tys. jednostek tworzących kolonie - jest to taki poziom, gdzie istnieje ryzyko zakażenia już poprzez używanie prysznica. Jedna próbka zanieczyszczona była bakteriami na poziomie średnim i w jednej potwierdzono jednostki tworzące kolonie" – poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Adam Sidor.
W dalszym ciągu trwa poszukiwanie źródła zanieczyszczenia.
"Na ten moment bierzemy pod uwagę zanieczyszczenie bakteriami Legionella sieci wody ciepłej i wody zimnej. Łącznie na terenie Rzeszowa pobraliśmy 103 próbki wody z instalacji ciepłej i zimnej oraz 8 próbek w powiatach ościennych. W tej chwili dysponujemy wynikami dziewięciu próbek. Te próbki były pobrane 18 sierpnia br." – zaznaczył Sidor.
Jego zdaniem kolejne dni będą decydujące, jeśli chodzi o wskazanie źródła zakażenia.
"Na ten moment mamy wyniki tylko z 9 próbek i nie dają one podstaw do wysnucia jakichś wniosków. Dopiero kolejne dni, kolejne sprawozdania, wyniki i informacje z wywiadów epidemiologicznych, dadzą nam podstawy do ustalenia potencjalnego źródła zakażenia. Na ten moment dowodów jeszcze nie mamy" – powiedział.
W poniedziałek sanepid poinformował w komunikacie, że do tej pory zakażenie bakterią Legionella odnotowano u 144 osób. 11 osób zmarło, były to osoby od 64 do 95 lat, które miały choroby współistniejące. (PAP)
autorka: Agnieszka Pipała
api/ jann/